Poniżej wywiad z Lily Collins.
Podczas nagrywania jej najnowszego filmu
w Irlandii „Love, Rosie”, Lily Collins znalazła czas dla Independet.ie, aby porozmawiać
o dobrze zapowiadającym się filmie ,,Dary Anioła: Miasto Kości", który
wchodzi do kin 21 sierpnia.
Zanim Lily dostała rolę Clary w filmie
była fanką książek, zobaczcie co mówiła o świecie Cassandry Clare i wizji
adaptacji filmowej Haralda Zwarta:
Wierzę w te historie, wierzę w postać Clary, kocham świat fantasy i kocham w nim grać. Kocham rzeczy, które ubóstwiam w tych książkach i to co Harald, nasz reżyser zrobił. Wprowadził w to rzeczywistość tak, że z tego powodu nie jest to już tylko film fantasy.
Książki Clare sprzedały się w ponad 23
milionach egzemplarzy na całym świecie i szczycą się ogromną i żarliwą grupą
fanów zajmującą cały glob. Lily wyznała, że wiąże się z tym dodatkowa presja,
ale jest bardzo dumna z filmu.
Film ma wielu, wielu fanów, co jest błogosławieństwem, ponieważ masz już zbudowaną publiczność. Oczywiście wiążą się z tym dodatkowe oczekiwania, ale tak naprawdę jest to tak wspierające i pozytywne, że czuję się świetnie z tym, że zostanie on dobrze przyjęty. Jestem z niego bardzo dumna.
Lily ujawniła, że jest podekscytowana
przygotowaniami do kolejnej części filmu „Dary Anioła: Miasto popiołów”,
którego produkcja zacznie się na jesień.
Dostaliśmy już zielone światło dla drugiej części i przygotowania do niej są bardzo ekscytujące.
A Wy? Też jesteście tak podekscytowani? ;)
Jestem bardzo podekscytowana! Nie mogę doczekać się Miasta Popiołów! :)
OdpowiedzUsuń