Wywiad z Lily Collins i Jamiem Campbell Bowerem o ,,Darach Anioła" dla magazynu teen. W rozwinięciu możecie go przeczytać przetłumaczonego. :)
Okładka magazynu:
Bestsellerowa seria ,,Dary Anioła" według New York Times'a wchodzi na duży ekran z adaptacją pierwszej książki serii ,,Dary Anioła: Miasto Kości". Lily Collins została wybrana do głównej roli, Clary, nastolatki, która odkrywa, że ma niezwykłe moce kiedy zdaje sobie sprawę, że potrafi widzieć ludzi, którzy są niewidzialni dla innych. Podczas, gdy jej mama została zaatakowana i zaginęła, Clary rusza na poszukiwania, by ją odnaleźć.
Wywiad w oryginalnej wersji:
Wywiad z Lily:
Czy pomyślałaś ,,To jest moja rola", kiedy przeczytałaś książki?
Nie, byłam po prostu fanką, ale widziałam wiele podobieństwa pomiędzy mną i Clary, ponieważ ja i moja mama jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. Gdyby cokolwiek jej się stało zrobiłabym wszystko, by mieć ją z powrotem. Kiedy dostałam rolę było to bardzo niezwykłe, ponieważ byłam fanką, która stała się realną bohaterką książki.
Co zrobiłaś, aby przekształcić się w bohaterkę?
Trenowałam trzy miesiące z trenerem przed filmem, stoczyliśmy zamknięty bój przeciw sobie, ćwicząc reakcje, upadki i wszystko inne. Głównie było dużo fizycznej pracy, ale przeczytałam też jeszcze raz książkę, aby mówić jak Clary.
Jak to jest mieć Jonathana Rhys Meyersa grającego Twojego ojca?
Jonathan jest bardzo utalentowany, podnosi poziom twojej gry. Wiesz, zintensyfikował nas wszystkich, wydobył z nas nowe rzeczy, szczególnie z postaci Clary. Chciał poprawić linę, nie spodziewałam, się że to mnie przestraszy. Przestraszyło, ale później pomiędzy ujęciami, zapytał: ,,Wszystko w porządku? Popracujmy nad tym, pozwól mi poprawić twoje włosy." Jest uroczym mężczyzną i doskonałym wyborem do roli Valentine'a.
Co z Jamiem Campbell-Bowerem?
Nie mogę wytłumaczyć uczucia, kiedy dowiadujesz się, że człowiek, który ma być w obsadzie i grać tą konkretną postać dzieli się z nią każdą cechą. Jamie jest niesamowitym aktorem i wszyscy mamy z nim ubaw. Kiedy nie kręcimy, po prostu bawimy się, żartujemy i śmiejemy. Jestem bardzo podekscytowana tym, że wszyscy zobaczą co Jamie może przynieść, szczególnie po reakcji, która go spotkała, gdy dostał rolę. Wierzę, iż nie ma takiej osoby, która umiałaby to zagrać jak on.
Wywiad z Jamiem:
Jamie Campbell Bower gra Jace'a, Nocnego Łowcę, który chroni ludzi przed demonami. Zakochuje się w Clary, kiedy pomaga jej w poszukiwaniach jej matki.
Czytałeś książki?
Nie czytałem książek, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem scenariusz, ale kiedy raz przeczytam scenariusz automatycznie utożsamiam się z postacią.
Możesz nam powiedzieć o swojej więzi z Lily Collins?
Mogę! Razem zdaliśmy test chemii* i natychmiast pojawił się rodzaj surowego uczucia. To jest to uczucie, które miałem przed kamerą z Lily, które działa świetnie i czyni bardzo łatwym chodzenie do pracy codziennie.*zdaliśmy test chemii - eng. we did chemistry test; to taka przenośnia, Jamie ma na myśli, że pasują do siebie <3
Jak wiesz, czy chemia pomiędzy aktorami działa?
Ludzi potrafią to zobaczyć. Myślę, że to był jeden z wielkich powodów, dzięki którym dostałem rolę, ponieważ, kiedy poszedłem na test nagrania*, fizycznie nie byłem odzwierciedleniem bohatera. Sądzę, że po prostu zobaczyli uczucie pomiędzy nami i pomyśleli ,,To jest to! Oni są tymi postaciami."*eng. screen ters
Jaka jest najtrudniejsza część w postaci Jace'a?
Uwielbiam go, ponieważ jest taki niegrzeczny. Jest wielkim dupkiem i kocham to. To jest to z czego mam najwięcej zabawy. To naprawdę satysfakcjonujące poznać inne strony postaci.
Czy nabrałeś trochę masy, fizycznie?
Właściwie schudłem całkiem sporo. Byłem wielkim chłopakiem. Byłam grubym chłopakiem. Nie miałem w ogóle mięśni*, więc poszedłem na salę gimnastyczną trze miesiące wcześniej i jakby bawiłem się różnymi kształtami ciała. Wtedy podjąłem decyzję, by naprawdę schudnąć; naprawdę się wzmocnić - na tym gościu nie ma uncji* tłuszczu, bo byłam taka scena w książce, gdzie wszyscy jedli, a on po prostu nie jadł.*wiecie, chodzi tutaj: bicepsy i takie inne, proszę nie myśleć, że nie miał mięśni :P
*28,3495231 grama
Czy praca z tatuażami zajmuje dużo czasu?
Tak. Mam prawdziwe tatuaże, które muszą zostać pokryte, a potem nanieść następne na nie. To dobre trzy godziny na krześle, ale są one podstawą postaci i pomaga mi wejść w rolę. Kostium, makijaż to pół godziny rano, w której siedzisz sam, nakładasz na siebie rzeczy jest czasem, w którym wcielasz się w postać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz